Wielka wyprawa do legendarnego domu na którą wszyscy wyczekiwaliśmy zakończyła się... klapą. Troche błądzenia, pytania się miejscowych o drogę, jednak wbrew temu, co słyszeliśmy, nikt o tym domu nie miał zielonego pojęcia. W końcu udało nam się znaleźć potencjalny dom, gdzie mimo wszystko nie mieliśmy pewności czy chodzi właśnie o ten dom. Był opuszczony, wokół nie było żadnych śladów ludzkich stóp. Jednak miejsce wygląda, jak to Piekar dobrze określił, na miejsce w którym chwilowo zatrzymał się czas. Tuż obok był drugi malutki zielony dom którego dzwi był otwarte. Przed domem było lustro, na drzewach równiez były lustra. Wszedzie gdzie nie spojrzeliśmy, widzieliśmy lustra. Dość dziwna sytuacja. Do głównego domu niestety nie dało się wejść od żadnej strony a w szybach był kraty. Cóż usadowilismy się z tyłu domu, porobiliśmy zdjęcia, nagralismy evp i zwineliśmy sie stamtąd gdy już było ciemno. Miejsce co prawda było dziwne. Takie tajemnicze, jednak Na zdjęciach nie ma nic poza jednym zwykłym słabo widocznym orbem. EVP nic nie odnotowało. Gdzie ten legendarny dom który atakuje wszystkich, którzy wejda na jego teren? Czemu chodziliśmy sobie tam w brudnych buciorach a nikt nie raczył nam nawet dać o sobie znać? EVP nie wrzucam, bo nawet nie ma co.

Fajne zjawisko pareidolii. Firanka wygląda jak jakiś wąż z oczami xd


tak wyglądały okna. Jak nie było w nich krat, to był zabite dechami.


fajny ślad rąk spotkaliśmy



Pierwszy orb


Drugi orb