Po zielsku zazwyczaj ludzie są weseli, a nie sie smutają ;d Ogólnie podejrzewam, ze będzie problem z odnalezieniem tego miejsca. Warto by się tam predzej przejść i poszukac, żeby potem nie błądzić. Ostatnio samych wisielców mamy na swojej drodze, to jakies fatum.

#Edit
byliśmy dzisiaj tam tak po prostu się przejść. To jak szukanie igły w stogu siana, czyli bezsens. Jeżeli nie znajdziemy dokładnych namiarów, to nie ma sensu. Genio powiedział że sie dowie gdzie to dokładnie. BTW spotkalismy jakiegoś biegacza. Zapytaliśmy się, czy wie coś o samobójstwie 19 latka w tym lesie. Powiedział, że tutaj co chwila ktoś się wiesza. Najlepsze, że nie było słychać kroków jak biegł, on pojawił się tak nagle tuż za nami i wszystkich wystraszył, potem dosłownie w mgnieniu oka pobiegł i zniknął o.0